poniedziałek, 14 listopada 2011

vengance black ninjas with monkey wrenches

dzis jest rocznica pewnego szczegolnego wydarzenia, wiec retrospekcja z pomoca sennej historyjki dla dzieci o paradoksie zdecentralizowania napisanej niecaly rok temu, ktora znalazlem doslownie przed chwila

"-zabijemy cie - powiedzial policjant- i wtedy rozwiazemy ta sytuacje po swojemu
-prosze bardzo - odpowiedzial ninja nie silac sie zeby uwolnic sie z uscisku trzymajacych go funkcjonariuszy.
-wiedzcie jedno.posrod ninja nie ma wyjatkowych, wszyscy jestesmy tak samo grozni, wszyscy wobec siebie rowni, kazdy z nasz zostanie pomszczony przez pozostalych i pozostale.
-moze i tak, ty jednak stanowisz dla nas wyjatkowe zagrozenie. podejme wiec to ryzyko.
-rozumiem. pozwol ze zapytam o jedna rzecz. po drugiej stronie waszych tarcz z kazdego cienia, zza kazdego mozliwego rogu, z dachu kazdego budynku, za kazda szyba szykuje sie do ataku rowno setka moich braci i siostr. jest nas 101. znam imiona i twarze wszystkich z tych ludzi. ty-niczyjej. jaka masz pewnosc, ze ja to wlasnie ja, a nie przypadkowa postac z tego tlumu setki czarnych cieni do eksterminacji? skad wiesz, ze zabijasz wlasciwa osobe? zabij mnie i przygotuj sie na smierc z moich wlasnych rak. zabij setke mojego rodzenstwa, liczac, ze bede posrod nich, a zostaw przy zyciu przypadkowa osobe, moze ta, ktora pojmali gwaltem twoi ludzie i ciagle oczekuj smierci z reki tej najgrozniejszej jednostki, z mojej reki-powiedzial...

co sadzic o takich snach zdarzajacych sie w noc pelnego zacmienia ksiezyca, dokladnie w noc rownonocy zimowej?"

...

ale na oslode jeszcze jedne z najlepszych rapow swiata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz