zajebiscie ze cisza jest przed burza a cicha woda brzegi rwie. spoko sie zorientowac ze sie dziala w miare chuj tak naprawde po prostu starajac sie pchnac do przodu codzienne gowno. nie zebym jakas egzaltacja nad wlasnym istnieniem bo jestesmy przeciez wszyscy malutkimi zuczkami, ktore powinny sie od siebie uczyc po grobowa deske. dzisiaj w ktos powiedzial w filmie ze stary moze obudzic mlodego a mlody starego tj ze tradycje mozna na nowo uczynic zywa ale to jej wartosci same w sobie pobudzaja do dzialania wciaz kolejne pokolenia. jakies imprezy gdziestam sie klaruja, nowe wydawnictwa gdziestam sie nagrywaja i tlocza, nowe wspolprace gdziestam dojrzewaja.
inspiracje nawijkowe oscyluja ostatnio gdzies pomiedzy niemieckim, kubanskim, a mongolskim rapem.oł je.
ps. sprawdzajcie miraha-napierdala teraz sporo sztuk i chyba wreszcie wypusci ta nieszczesna rebelke hehe. oby. zycze nam cholernego tluszczu jol